poniedziałek, 30 czerwca 2014

Placki ziemniaczane...



Placki ziemniaczane... czy może być coś pyszniejszego? Ja uważam, że nie... To bardzo proste, swojskie jedzenie... Niby nic a jakie pyszne?  Sądzę, że nie ma takiej osoby, która nie lubi placków ziemniaczanych...  Przypuszczam, że królują w polskiej kuchni są od... zawsze.

Lubię gdy placki ziemniaczane chrupiące... Do masy ziemniaczanej dodaję ugotowanego ryżu lub kaszy gryczanej. Czasem ścieram marchewki albo cukinię... Placki ziemniaczane z dynią też są wspaniałe... Robię także placki ziemniaczane z gulaszem... To jest danie na specjalne okazje... I chociaż mam maszynkę elektryczną, zawsze ścieram ręcznie ziemniaki...i staram się przy tym nie narzekam... Tym razem jest to przepis na tradycyjne placki ziemniaczane...  Do placków ziemniaczanych zawsze dodaję cebulę i czosnek...





Składniki:
1 kg ziemniaków,
1 cebula,
  olej do smażenia,
1 jajko,
3-4 ząbków czosnku,
2-3 łyżki mąki ( to zależy od soczystości ziemniaków)
sól, pieprz, 


Ziemniaki, czosnek, cebulę obieram... Ziemniaki ścieram na tarce... Cebulę kroję w drobną kostkę... Czosnek powinnam również pokroić ale może z lenistwa wygniatam przez praskę... Do utartej masy ziemniaczanej, dodaję cebulę, czosnek, jajko, sól i pieprz do smaku... Dobrze mieszam... Dodaję mąkę. Wszystko kolejny raz mieszam... Na patelni rozgrzewam olej. Gdy jest gorący wykładam masę. Smażę z obydwu stron... Wykładam na grubą warstwę ręcznika papierowego... Wtedy tłuszcz doskonale się odsączy... Placki podaję z domowym keczupem lub pikantnym sosem z papryczki chili i pomidorów...




niedziela, 29 czerwca 2014

Koktajl ze świeżych truskawek...


Tegoroczna pogoda sprawiła, że truskawki są wyjątkowo smaczne... Zgromadziły w sobie moc promieni słonecznych... Są duże, czerwone, ogrzane słońcem... Najsmaczniejsze są te, ekologiczne bez nawozów chemicznych i zerwane prosto z krzaczka... Sezon truskawkowy jeszcze trwa... Naprawdę warto wykorzystać ten cudowny okres i skomponować wspaniałe potrawy z udziałem bohaterek w roli głównej tzn. truskawek.... Codziennie zbieram plastikową miseczkę... Dla mojego M. robię z nich pyszny koktajl.


Koktajl niby bardzo prosta rzecz ale potrzebne są do jego przyrządzenia dobre produkty. Kupuję kubek dobrego kefiru bez konserwantów. Miksuję go, potem dodaję dwie łyżki miodu wrzosowego oraz 60 dkg wyszypułkowanych truskawek... Pochodzą z naszego warzywnika, więc na nich  nie oszczędzam... Dalej wszystko miksuję aż do uzyskania gładkiej masy...





Mój M. uważa, że nie ma pyszniejszego koktajlu jak ten ze świeżych a zimą zmrożonych truskawek... W upalne dni, podobno smakuje wybornie... Piszę podobno, ponieważ mój organizm nie trawi mleka, kefiru, śmietany... Nigdy też nie piłam koktajlu owocowego...Truskawki bardzo lubię i w czasie ich owocowania zawsze coś przygotowuję np. ciasto z truskawkami i galaretką, naleśniki z dżemem truskawkowym, koktajle... Na zimę przygotowuję spory zapas mrożonych truskawek, tak by wystarczyło do pierwszych zbiorów...


Smalec domowy...


Smalec domowy to niezapomniany smak z domu Rodziców i Babci... Wybornie smakował ze świeżo upieczonym chlebem...A gdy pokrojono mi kiszonego ogórka, cebulkę i pomidora to była prawdziwa poezja smaków... Smaków, których nigdy nie zapomnę... Zrobiłam go pierwszy raz w swoim domu ... Dlaczego tak późno? Może dlatego, że mój M. zarzeka się, że nie je smalcu z różnych przyczyn... Kiedy go wreszcie zrobiłam, stwierdził, że nie ma nic lepszego niż domowy smalec.



Składniki:
25 dkg słoniny,
25 dkg mięsnego podgardla,
1 mała drobno pokrojona cebulka,
1 ząbek czosnku,
   sól, pieprz,


Słoninę i podgardle pokroiłam w drobną kostkę... Przełożyłam do rondelka i zaczęłam podgrzewać... Często mieszam aby skwarki z podgardla nie przywarły do dna rondla... Kiedy skwarki zaczęły się rumienić, zmniejszyłam  na piecu ogień i wrzuciłam pokrojoną cebulkę i ząbek czosnku... Doprawiłam solą i pieprzem... Lekko przestudzony smalec przelałam do  kamionkowego garnuszka... Na drugi dzień mieliśmy cudowną ucztę...


niedziela, 22 czerwca 2014

Nowa, biała kapusta...


Uwielbiam wszystkie rodzaje kapust... Jednak,  za nową, młodziutką, białą kapustą  - przepadam... Kiedy wczesną wiosną pojawia się w sklepie, nie od razu ją kupuję... Jest wtedy trochę gorzkawa i niezbyt  smaczna... Nie mogę doczekać się, kiedy zawiążą się główeczki, wtedy jest najpyszniejsza, najdelikatniejsza... Na jeden obiad dla dwóch osób, hmm musi wystarczyć...


Kapustę obieram z ciemno-zielonych liści. Są gorzkie. Szatkuję i solę aby puściła sok... Po kilku minutach wygniatam. W rondlu rozgrzewam 1 łyżkę smalcu domowej roboty. Wrzucam kapustę, pokrojoną w piórka 1 cebulę. Dodaję pół łyżeczki kminku, 1 łyżeczkę cukru, 1 łyżkę octu winnego, pół szklanki wody... Wszystko dobrze mieszam i uważam aby się nie przypaliło. Redukuję ogień. Sprawdzam czy należy ją jeszcze doprawić. Duszę kapustę 15 - 20 minut. Kapusta nie może być rozgotowana... Kiedy jest już gotowa rozpuszczam w 4 łyżkach wody,   pół łyżeczki mąki ziemniaczanej, ciągle mieszając  wlewam do gotującej się kapusty. Kapusta się zagęści, posypuję ją pokrojonym koperkiem ... Do gotującej się kapusty można dodać pokrojoną marchewkę... Kapustę podaję z  kotletami mielonymi i młodymi ziemniaczkami...


Młoda kapusta z utuczonymi ziemniaczkami, roladką i sosem z mięsa wieprzowego...


Młodziutka kapusta z marchewką, ziemniaczkami, filetem z kurczaka...


Kapusta biała z kaszanką...

 Młoda kapusta z ziemniakami i polędwiczką z kurczaka...

Bardzo często przygotowuję młodą, białą kapustę bo można z niej przygotować przepyszne dania... Należy się spieszyć bo jej okres nie jest zbyt długi...


niedziela, 15 czerwca 2014

Czy szaragi to nadal ekskluzywne warzywo?...


Szparagi zaliczam do najpyszniejszych warzyw... Mają taki szlachetny smak... Zawsze czekam kiedy pojawią się sprzedaży... Kupując  zwracam uwagę aby były świeże, nieobite, połamane... W sprzedaży są białe, zielone i fioletowe... Najbardziej lubię białe, chociaż kupuję również zielone...


Szparagi są skarbnicą  witamin i cennych minerałów potasu, żelaza, magnezu, fosforu, selenu... Szparagi pobudzają pracę nerek a co ciekawe to cenne warzywo zawiera niewiele kalorii... Białe szparagi są troszkę twardsze od zielonych. Ja gotuję je  zawsze al dente...



Szparagi obieram bardzo delikatnie, ściągając skórkę od dołu do łodygi. Obieram wszystkie rodzaje szparagów. Szparagi gotuję w pęczkach i zawsze dodaję do wody troszeczkę cukru. Podaję z przesmażoną bułką tartą. To jeden ze sposobów podawania szparagów...
Jeszcze możemy rozkoszować się ich smakiem. Szparagi sprzedawane są od połowy kwietnia do końca czerwca...