Jakie to szczęście, że truskawki jeszcze owocują... Można z nich zrobić delikatny, domowy deser... Moje truskawki są pyszne bo ekologiczne niepryskane, nienawożone chemicznie... Podobnie jest z kisielem można go zrobić z torebki ale to jest kisiel o smaku truskawkowym... Jest w nim dużo kwasku cytrynowego... Uważam, że nie ma on żadnego smaku... Zrobiłam raz... Powiem szczerze, wg mnie to chemia... A domowy kisiel to jest prawdziwa pychotka...
Składniki:
1/2 l wody,
40 dkg truskawek,
2 łyżki cukru,
1 łyżka cukru waniliowego, (oczywiście swojego)
3 łyżki maki ziemniaczanej,
1 łyżka soku z cytryny,
Truskawki dokładnie myję i szypułkuję... Odlewam 1/2 szklanki wody. Pozostałą wodę gotuję. Do gotującej wkładam połowę truskawek, cukier oraz sok z cytryny... Staram się nie dopuścić by owoce się rozgotowały... Do 1/2 szklanki dodaję cukier waniliowy oraz mąkę ziemniaczaną... Zawiesinę mieszam dokładnie. Gdy cukier i mąka są już dobrze wyrobione wlewam do kompotu truskawkowego energicznie mieszając. Gdy kisiel się zagotuje, przelewam go do salaterek albo pucharków. Ponieważ nie jem śmietany na gorący kisiel wykładam resztę truskawek... Kisiel jest bardzo klarowny a co najważniejsze? przepyszny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz