Może to trochę dziwne ale w każdą sobotę i niedzielę w moim domu najczęściej mamy coś z ryb... Jest: halibut wędzony, śledzie w różnych postaciach, sałatki z tuńczykiem, ze śledziem, ryba po grecku, łosoś (dla siebie wybieram coś innego), ryby w zalewie octowej... Tym razem zrobiłam mintaja w zalewie octowej...
Składniki:)
1 kg filetu z mintaja,
1 łyżka ziół prowansalskich,
1 łyżeczka suszonego czosnku,
2 jaja,
sól, bułka tarta, olej do smażenia,
Zalewa octowa:)
200 ml octu winnego,
4 szklanki wody,
1 płaska łyżka cukru trzcinowego,
3 liście laurowe,
1 łyżeczka korzenia lubczyku,
6 ziaren ziela angielskiego,
gałązka rozmarynu,
sól do smaku,
Rybę kroję na kawałki... Roztrzepuję jaja, dodaję sól, zioła, czosnek i całość mieszam... Każdą porcję ryby maczam w jajkach i obtaczam w bułce tartej. Na dobrze rozgrzanym oleju smażę mintaja na złoty kolor... Odsączam z tłuszczu na ręczniku papierowym...
Do garnka wlewam wodę, ocet, dodaję sól, angielskie ziele, gałązkę rozmarynu i liście laurowe... Gotuję zalewę... W rondelku robię karmel z cukru trzcinowego... Cały czas mieszając przypalam cukier dosyć mocno odstawiam rondelek i wtedy dodaję suszony korzeń lubczyku... Bardzo ostrożnie wlewam około szklanki zalewy octowej aby rozpuścił się karmel... Do zalewy stosuję lubczyk ponieważ smakiem bardzo przypomina przyprawy typu Maggi, tych nie stosuję w kuchni ponieważ zawierają spore ilości chemii... Usmażone (zimne) ryby zalewam zimną zalewą... Na drugi dzień jest gotowa do spożycia...
Looks delicious!
OdpowiedzUsuńMoja ciocia często robi tak rybę.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń