Bardzo lubimy dania włoskie... Dosyć często przygotowujemy je na obiad ponieważ są szybkie w wykonaniu... Inaczej jest z lazanią... Z nią jest trochę więcej pracy, dlatego przyrządzamy ją najczęściej w sobotę... Nie lubię sosu beszamelowego dlatego u nas lasagne zawsze jest z sosem pomidorowym z różnymi dodatkami: szpinakiem, groszkiem zielonym, brokułem, warzywami, cukinią, pieczarkami...
Składniki:)
- płaty lasagne,
20 dkg mozzarelli,
30 dkg pieczarek,
30 dkg dobrego mięsa mielonego,
1 cebula,
4 duże ząbki czosnku,
5 łyżek oleju,
1 utarta marchew na dużych oczkach,
1 słoik domowej pulpy pomidorowej 0,5 l
(może być puszka pulpy pomidorowej)
1 łyżeczka miodu.
1 łyżka pesto z bazylii ( domowe mrożone),
100 ml czerwonego wytrawnego wina,
sól, pieprz, słodka i ostra papryka,
zielenina,
W naczyniu rozgrzewam 3 łyżki oleju, dodaję połówkę pokrojonej cebulki i 3 ziarnka czosnku przeciśnięte przez praskę oraz zmielona wieprzowinę (łopatkę, szynkę). Podsmażam, dodaję wino ( nie jest konieczne), doprawiam do smaku papryczką ostrą, słodką, pieprzem i solą... W naczyniu rozgrzewam 2 łyżki oleju i dodaję pokrojoną cebulę oraz pieczarki pokrojone w plasterki... Solę aby sok się wytworzył... Niezbyt mocno podsmażam... Pulpę pomidorową doprawiam miodem i rozmrożonym pesto... Nie solę ponieważ pulpa była już doprawiona...
W naczyniu żaroodpornym układam warstwę suchych płatów lazanii... U mnie wychodzi 3 płaty na jedną warstwę... Na suche lazanie wykładam połowę przesmażonego mięsa mielonego + połowę pieczarek, posypuję zieleniną (koperek lub pietruszka)... Układam druga warstwę, na nią pieczarki + mięso mielone... Układam 3 warstwę lazanii lekko przyciskam płaty... Na wierzch wylewam sos spod pieczarek, oraz pulpę pomidorową... Bardzo dokładnie przykryty jest każdy płat ciasta...
Lazanię wkładam do nagrzanego piekarnika... Temperatura 180°C termoobieg góra/dół - 35 minut... Wyciągam lazanię i układam na niej plastry mozzarelli i ponownie zapiekam przez 10 minut... Dopiero teraz lazania jest gotowa a ser nie spieczony... Wyciągniętą z pieca pozostawiam na 5 minut aby się zcaliła...
Najczęściej zostaje część lazanii, odgrzana jest również przepyszna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz