Muszę się przyznać, że mam słabość do bajgi i dosyć często je robię... Któż nie zna i nie ceni smaku tego pysznego pieczywa? przypuszczam, że nie ma takiej osoby... Historia bajgi zaczęła się na krakowskim Kazimierzu i sięga XVII wieku i związana jest z tradycją żydowską... Domowe bajgle są naprawdę pyszne...
Składniki:
0,5 kg mąki pszennej,
4 g drożdży,
1 łyżka cukru,
300 ml letniej wody,
2 łyżki oliwy E.V.
1 łyżeczka soli,
1 żółtko,
czarnuszka, biały sezam,
Mąkę wymieszałam z drożdżami, solą, cukrem, wlałam wodę, olej i wszystkie składniki dokładnie wymieszałam i wyrobiłam ciasto, które odstawiłam na około 1,5 godzinę aby ciasto wyrosło... Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 8 części... Z każdej części uformowałam wałek, złożyłam na pół, a następnie przeplotłam obydwie końcówki, na koniec ułożyłam z ciasta kółko... Gotowe bajgle odstawiłam do wyrośnięcia... Do szerokiego rondla wlałam wodę i zagotowałam... Włożyłam bajgle do wrzątku i z obu stron gotowałam przez 2 minuty... Bajgle odsączyłam i przełożyłam na blaszkę i posmarowałam roztrzepanym żółtkiem... Piekarnik nagrzałam na 200 stopni i piekłam przez około 20 - 25 minut...
Łucjo, podziwiam Twoje piękne bajgle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.