Sporadycznie kupujemy banany... Wolimy jabłka i inne owoce...
W ostatnim czasie niemal w każdym markecie są po cenie promocyjnej... Rzadko ulegam promocjom.. Tym razem kupiłam kilka bananów... Zaczęły zbyt szybko dojrzewać i bałam się, że
w następnym dniu znajdą się na kompostowniku... W moim domu nie marnuje się jedzenia... Odszukałam stary przepis na bananowca... Zerknęłam do internetu a tam zobaczyłam dziesiątki bardzo podobnych przepisów...Składniki:)
3 dojrzałe banany,
1/3 szklanki cukru,
2 szklanki mąki pszennej,
2 jaja,
1/2 szklanki oleju,
1 płaska łyżeczka sody,
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia.
1 łyżeczka cynamonu,
garść rodzynek,
W miseczce wymieszałam suche: mąkę, sodę, proszek do pieczenia... W garnku, obrane i pokrojone banany rozgniotłam widelcem... Wbiłam dwa jaja i wymieszałam...Następnie wsypałam sypkie, rodzynki, wlałam olej i wszystko dokładnie wymieszałam... Piekarnik rozgrzałam do 190°, keksówkę wyłożyłam papierem do pieczenia i wylałam ciasto bananowe... Włożyłam ciasto do nagrzanego piekarnika i piekłam około 30 minut... Wystudzone nadaje się do jedzenia... Jest wilgotne, mięciusieńkie... To proste, szybkie w wykonaniu ciasto... Zawsze się udaje i najważniejsze, jest bardzo smaczne...
A ja bardzo lubię banany. Inne owoce również szczególnie o tej porze jabłka. Narobiłaś ochoty na ciasto. Wygląda bardzo smakowicie, a u mnie coś dzieje się z piekarnikiem. Muszę spróbować. Może jakoś się uda. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńSuper ciasto. Nigdy nie robiłam i nie jadłam takiego. Przepis prosty to spróbuję. Smacznego - Małgorzata N.