Uwielbiam gołąbki z młodej kapusty... Niestety, przyrządzam je bardzo rzadko ponieważ są bardzo pracochłonne... Od pewnego czasu to bardzo pyszne danie "chodziło za nami". Kupiłam na rynku małą, wczesną kapustę z przeznaczeniem na letni bigos jednak po przedyskutowaniu, zwyciężyły gołąbki...
Wycięłam głąb z kapusty i delikatnie odrywałam każdy liść...Liście przełożyłam do garnka i sparzyłam wrzątkiem... Po około 10 min wylałam gorącą wodę i liście przelałam zimną wodą... Liście wyłożyłam na sito aby obciekły z wody... Środek kapusty ( maleńkie liście) układam w rondlu, w którym będą przesmażane gołąbki...
Składniki na gołąbki:)
1 młoda biała kapusta,
1 torebka ryżu,
0,5 kg mięsa mielonego, (kupuję łopatkę i mielę ją w domu)
1 cebula,
2 łyżki oleju,
2 ząbki czosnku,
sól, pieprz do smaku,
Bulion drobiowy:)
2 skrzydełka z kurczaka,
1 marchew,
kawałek selera,
ćwiartka cebuli,
1 litr wody,
sól, pieprz,
Sos pomidorowy:)*
1 kg świeżych pomidorów,
1 marchew,
1 łyżka oleju,
1 cebula,
2 ząbki czosnku,
sól, cukier, pieprz,
Ryż gotuję al dente... Do naczynia wlewam 2 łyżki oleju.... Na gorący olej wrzucam pokrojoną w kostkę cebulę i czosnek... Przesmażam nie dopuszczając do przypalenia... Do przesmażonej cebulki dodaję mięso, mieszam gdy się dobrze połączy dodaję ryż... Odstawiam na chwilę aby farsz był chłodny... Na każdy liść kapusty daję łyżkę farszu, zawijam i układam w przygotowanym rondlu... W między czasie ugotowałam bulion ze skrzydełek z marchewką, cebulą i selerem... Przygotowane gołąbki zalewam 1/2 litra bulionu i gotuję do miękkości... Kiedy gotują się gołąbki, ja w tym czasie przygotowuję sos pomidorowy... Pomidory sparzam, przelewam zimną wodą i obieram ze skórki... Do naczynia wlewam olej wrzucam pokrojoną cebulkę i czosnek. Przesmażam... Dodaję pokrojone pomidory... Mieszam aby się nie przypaliły... Nie podlewam wodą ponieważ pomidory puszczą sporo soku... Kiedy pomidory są miękkie, blenderuję... Doprawiam solą, pieprzem i odrobiną cukru. Sos jest gęsty... Na talerz wykładam trochę sosu i na nim wykładam gołąbki... Były przepyszne... Połowę gołąbków zjedliśmy a drugą część zamroziłam... Będą na kolejny obiad...