Dość dawno nie jedliśmy wieprzowiny... Mój Eryk uwielbia ją duszoną z warzywami... Nie było żadnego problemu ze zrobieniem takiego obiadu, ponieważ wszystkie potrzebne warzywa rosną w ogrodzie... Warzywa przygotowałam w sobotę wieczorem i w niedzielę był taki leniwy obiad...
Składniki:)
70 dkg łopatki wieprzowej,
8 malutki ziemniaków,
8 małych marchewek,
8 malutki białych cebulek,
2 żółte, szpiczaste papryki Monanta,
2 garście żółtej fasolki szparagowej,
1 łodyga selera naciowego,
3 łyżki oleju,
3 ząbki czosnku,
pół szklanki wody,
angielskie ziele, liść laurowy,
pokrojona zielona pietruszka,
sól, pieprz, przyprawa toskańska,
Mięso pokroiłam w dużą kostkę i przyrumieniłam na dobrze rozgrzanym oleju, podlałam wodą i dusiłam pod przykryciem około 40 minut... Cebulka, marchewka i ziemniaki były niewielkie więc nie musiałam ich kroić... Jedynie paprykę pokroiłam na ćwiartki, czosnek i łodygę selera pokroiłam w kostkę, fasolkę szparagową na pół, dodałam 5 ziarenek angielskiego ziela, 2 listki laurowe i wszystko dusiłam około 30 minut, do miękkości... Pod koniec gotowania doprawiłam sola i pieprzem, przemieszałam i dusiłam jeszcze 5 minut... Gdy danie było gotowe posypałam pokrojoną zieloną pietruszką... Wieprzowinę podałam z sałatką z pomidorów i posypałam przyprawą toskańską....